środa, 4 lutego 2015

Rozdział 3

Safira:

-Wydaje mi się ,że nie muszę się tłumaczyć panu mistrzowi z mojego życia.Jednak czekaj,już nie mistrz ,bo wygrała z nim dziewczyna.-nie mogłam opanować uśmiechu
Wszyscy zrobili uuu,a loczek wkurzył się jeszcze bardziej.
-Zostawcie nas samych.Idziecie do klubu,my mamy jeszcze coś do załatwienia-teraz to on nie mógł opanować tego uśmieszku,a ja stałam jakby ktoś mnie wbetonował w ziemie.Wszyscy się rozeszli i zostaliśmy tylko my, sami.Harry znów podszedł do mnie bliżej,a ja mogłam jedynie czekać co przyjdzie mu do głowy.
-Gdzie nauczyłaś się jeździć?
-Myślę,że to długa historia i raczej nie jesteś osobą,której mogłabym ją opowiedzieć.
-Ja uważam co innego.Masz śliczne oczy, skarbie.-położył swoją dłoń na moim policzku,więc postanowiłam zakończyć te czułości zanim zielonookiemu znów odbije.Rok temu ukończyłam pięcioletni kurs samoobrony,wiec uznałam to za odpowiedni moment,by w końcu wypróbować czy na coś się przydał.Wykręciłam rękę chłopaka do tyłu i pięknie go ścięłam.Zadowolona z efektu pochyliłam się nad nim i powiedziałam:
-No i kto tu jest górą,skarbie-to był mój błąd,bo nie minęła chwila i to ja byłam na jego miejscu,ale w o wiele,bardziej niedogodnej pozycji.Konkretnie leżałam na asfalcie,a Styles trzymał moje nadgarstki nad głową i na mój pech był nade mną.
-No cóż myślę,że nadal wygrywam ja.To teraz odpowiesz ładnie na wszystkie pytania jak grzeczna dziewczynka,a ja Cię wypuszczę.
-Pieprz się Styles
-Hmm...ciekawa propozycja.Chyba lepiej wyrażę się jaśniej,albo będziesz mówić ,albo zrobię coś czego raczej nie chcesz.-kolejny raz zmniejszył dystans pomiędzy nami
-Ok,powiem.Tylko daj mi człowieku oddychać,bo zaraz uduszę się twoimi perfumami.-i znów ten uśmiech jak ja go nienawidzę,ale czy oby na pewno...
-Zacznijmy od początku.Jak długo jeździsz?
-Gdzieś z 3 lata, może 4 lata.
-Gdybyś mi powiedziała,że jeździsz,na pewno bym z Tobą wygrał.
-Tak wmawiał sobie,a ja jestem wtedy królewna śnieżka.
-Dużo Ci nie brakuje
-Co proszę?!
-Nic,nic...czyli uważasz że jeździsz lepiej ode mnie?
-Raczej tak robisz masę błędów,na zakrętach za bardzo zwalniasz dając szansę na wyprzedzenie Cię innym zawodnikom.A twój styl jazdy pozostawia wiele do życzenia.
-Ciekawe Księżniczko,naprawdę ciekawe.Jednak musiałaś mieć jakiś powód by tu przyjechać.Bo w to że tęskniłaś za kuzynką na pewno Ci nie uwierzę.
-Przyjechałam odnaleźć ojca-poczułam,że mogę się rozkleić, dlatego podjęłam próbę wyswobodzenia nadgarstków,co nie skończyło się dla mnie pożądanym efektem.




~~
Nio to jest sobie trójeczka
Jestem strasznie ciekawa co o niej sądzicie
To dopiero początek
A będzie się działo
Do następnego :)

S&N


3 komentarze:

  1. Świetny rozdziałek!
    Już nie mogę doczekać się nexta!!
    <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się w tym opowiadaniu! Jest cudowne. ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczności <<3
    "Księżniczko" aww... :3
    Muszą się zloffciać bo nie wyrobię :)
    Dużo weny i powodzenia w dalszym :*
    Kc sis <3
    Całuski :**

    OdpowiedzUsuń